Translate

3/03/2017

HISTORIA W KADRACH | MÓJ INSTABOOK



Wiecie że człowiek uczy się na błędach, prawda? Raz, na wycieczkę klasową nie zabrałam aparatu i do dziś bardzo tego żałuję. Od tamtego momentu obiecałam sobie że nigdy więcej to się nie zdarzy i aparat towarzyszył mi podczas każdego, ważnego wydarzenia - był małą cyfrówką więc mieścił się nawet w kieszeni. Nagrywałam i robiłam zdjęcia nawet na podwórku,  gdzie właściwie nie robiliśmy nic konkretnego. Chłopaki grali w siatkówkę na trzepaku, a my pożerałyśmy tony słonecznika.  Albo gdy próbowałam swoich sił z cwalkiem i jeździłam na meetingi.. byłam jedyną osobą która robiła jakiekolwiek zdjęcia! (no, przynajmniej na początku - potem inni uznali że warto zabierać też swoje sprzęty). Nawet nie wiecie jak często obrywało mi się za robienie tylu fotek, a dziś jestem z siebie naprawdę dumna że zatrzymałam w kadrach tyle cudownych chwil. I nie tylko ja!


Mój zamysł fotograficzno-estetyczny zaczął rodzić się już jakiś czas temu. Wtedy nie było jeszcze Instagrama - robiłam zdjęcia głównie sobie, przedmiotom czy koleżankom. Strasznie lubiłam takie sesje, prowadziłam photobloga (całkiem możliwe, że obiła wam się o uszy nazwa 'czekoladowekakaoo'), miałam też konto na deviantart gdzie wrzucałam swoje prace. Były średnio dopracowane, ale miały klimat i magię. Gdy powstał Instagram wiedziałam że to miejsce idealne dla mnie.. nauczył mnie estetyki, dbałości o detale i przesadnej czasem perfekcji. Mimo że to pewnego rodzaju pamiętnik, to ta zlepka zdjęć koniecznie MUSI do siebie pasować. Lubię się dzielić swoimi przeżyciami z wami, ale jednocześnie chcę aby te obrazki były ładne i wprawiały was w dobry nastrój. Jeśli mnie jeszcze nie obserwujecie, to zapraszam MOJE KONTO NA INSTAGRAMIE


Gdy dostałam możliwość stworzenia swojego własnego Instabooka w PRINTU od razu się zgodziłam. W końcu nie ma nic lepszego niż zdjęcia na papierze - ta metoda jest zwyczajnie najtrwalszą. INSTABOOK pozwala nam wydrukować swoje kadry z instagrama w formie książki. Układ stron, napisy i zdjęcia wybieramy sobie sami, więc jest to też bardzo fajna, kreatywna zabawa. 


Myślę że to rzecz idealna na prezent - dla siebie samej, czy dla kogoś bliskiego.. nawet bez okazji. Opcje fotoksiążek i albumów na stronie są różne i każdy znajdzie co dla siebie.  Mam też dla was mały drobiazg! Przygotowałam rabat 25% na wasze instagramowe książki który możecie pobrać TUTAJ. Kod przyjdzie do was pocztą elektroniczną, następnie wpisujecie go w koszyku. Nie ma terminu ważności, ale kod możecie wykorzystać tylko RAZ!


Nie chciałam fotografować każdej strony swojej książki bo wszystkie te zdjęcia można obejrzeć na Instagramie (Jeśli chcecie zobaczyć całość zapraszam na InstaStories w momencie dodania tego wpisu). Wybrałam do zdjęć swoje ulubione strony, ale starałam się by książeczka była w miarę tematycznie opracowana. Mam w niej stronę główną, zdjęcia stylizacji, chronologicznie ustawione zdjęcia każdej pory roku, ulubione zachody słońca, pobyt w Holandii, zdjęcia z bliskimi i dwa miksy kompletnie różnych zdjęć, które tak naprawdę również mają znaczenie.



11 komentarzy:

  1. Ale super! Idealny pomysł na prezent :))

    MERI WILD BLOG

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękne zdjęcia, a instabook to genialna sprawa ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. o jakie fajne, klimatyczne zdjęcia! dawno takich u Ciebie nie było : ) instabooki są fajne, ale jak dla mnie za mało stron, a za dużo mam zdjęć... :P // skydancing.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Strony za drobną opłatą można sobie dokupić do standardowej 20stki. Można też zrobić kilka tematycznych Instabooków, bo kto zabroni? :) cieszę się że zdjęcia Ci się podobają, ale nie uważam żeby były jakieś inne od reszty bo nawet tej akcji kolorystycznej użyłam już kilkukrotnie.

      Usuń
    2. nie chodzi o kolory, a o klimat właśnie :) te szyszki, herbata, szalik - jakoś tak sprawiają że chce się otworzyć gruby album zdjęć i wspominać.

      Usuń
  4. Uwielbiam Twoje zdjęcia ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ooo, nie słyszałam o tym. Fajny pomysł!

    OdpowiedzUsuń
  6. Takie zdjęcia to najlepsza pamiątka, miło czasem usiąść i powspominać :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ładnie zdjęcia przygotowałaś :)

    Pozdrawiam
    Sara's City

    OdpowiedzUsuń